To jest możliwe dzięki mieszkańcom i pasjonatom

W ostatnim czasie dział zbiorów specjalnych Biblioteki Publicznej w Gołdapi wzbogacił się o ciekawe eksponaty i materiały archiwalne. Wśród nich znalazły się m.in. niemieckie książki historyczne z XIX wieku, kilka numerów czasopisma „Moja Przyjaciółka” z 1939 roku i zestaw modeli kartonowych wykonanych, przez zmarłego niedawno, Jerzego Andrykę.

Piewsza z wspomnianych książek to historia Prus, druga (dwutomowa) to „Wiek XIX w słowie i obrazie”. Obie publikacje drukowane szwabachą z pięknymi rycinami i kolorowymi ilustracjami. Na uwagę zasługują, rzadko spotykane w innych publikacjach, portrety znanych postaci, choćby Adama Mickiewicza i Fryderyka Chopina.

Niestety książki te nie nadają się do przeglądania, ponieważ papier już się w nich kruszy. Poddane zostały profesjonalnej ekspertyzie i póki co ich konserwacja przekracza możliwości finansowe biblioteki. Zostaną natomiast zdigitalizowane i za kilkanaście miesięcy będą dostępne w formie elektronicznej. Przy okazji Biblioteka Publiczna w Gołdapi serdecznie dziękuje państwu Bogumile i Ryszardowi Pilarskim za przekazanie ich do działu zbiorów specjalnych.

Miesięcznik „Moja Przyjaciółka” jest innego rodzaju ciekawostką, czasem nawet wzbudzającą uśmiech, choćby przy czytaniu przedwojennych porad praktycznych, reklam lub literatury popularnej w odcinkach. Można też porównać modę z tamtych lat z dzisiejszą. Czasopismo ofiarowała bibliotece pani Maria Magdalena Kropelewska-Luto z Grabowa.

Natomiast w wypadku modeli Jerzego Andryki bez ryzyka można powiedzieć, że ich wykonanie jest genialne. Sklejone zostały z benedyktyńską precyzją i cierpliwością, i nie tylko tu chodzi ich elementy zewnętrzne, ale również „bebechy” – czołgów i innych pojazdów opancerzonych.

Dział zbiorów specjalnych wzbogacił się w ciągu półtora roku również o ogromną ilość zdjęć dokumentujących życie w naszym mieście po 45. roku. Fotografie zostały w większości zeskanowane i, po przeróbkach, za kilka miesięcy również będą dostępne w formie elektronicznej. Gromadzone są też w dziale różne kroniki byłych zakładów pracy oraz organizacji i są chętnie przeglądane przez odwiedzających.

W ten sposób powoli Biblioteka Publiczna stara się powoli i mozolnie odtwarzać to, co zostało w Gołdap stracone tuż po 89. roku, czyli swego rodzaju gołdapskie archiwum. Warto podkreślić, iż jest to w dużej mierze możliwe dzięki mieszkańcom i pasjonatom.